Krioterapia lokalna i ogólnoustrojowa – jak działa? Różnice, mechanizmy i mniej znane fakty o zimnie

Krioterapia od lat pozostaje jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się metod fizykoterapeutycznych.
Choć kojarzona jest głównie z kriokomorą lub klasycznym „okładem z lodu”, w rzeczywistości obejmuje szereg
precyzyjnych technik, które różnią się temperaturą, czasem ekspozycji i fizjologią działania.
Aby w pełni zrozumieć, kiedy zimno pomaga, a kiedy niekoniecznie, warto uporządkować wiedzę i rozróżnić kilka ważnych pojęć.

Krioterapia a terapia temperaturą glacjalną – dwie zupełnie różne metody

W przestrzeni popularnej często wrzuca się do jednego worka wszystko, co „zimne”.
Tymczasem w medycynie rozróżniamy:

1) Krioterapia (tzw. „zimno terapeutyczne”)

  • temperatura: –110°C do –140°C (kriokomora) lub bardzo zimne gazy w terapii miejscowej,
  • czas: krótki, kontrolowany, zwykle 2–3 min w kriokomorze,
  • mechanizm: gwałtowne pobudzenie receptorów zimna, szybka reakcja naczyniowa, neuro-modulacja, efekt analgetyczny.

To intensywny, ale krótki bodziec zaprojektowany tak, by uzyskać maksymalny efekt przy minimalnym ryzyku wychłodzenia.

2) Temperatura glacjalna (klasyczne chłodzenie, lód, cold-pack)

  • temperatura: 0°C do –5°C,
  • czas: 10–20 minut,
  • działanie: bardziej lokalne, mniej intensywne, świetne po urazach, ale bez silnego efektu neurofizjologicznego.

Najważniejsza różnica:
Krioterapia działa głównie przez układ nerwowy i mechanizmy naczyniowe,
a terapia glacjalna przez zmniejszenie stanu zapalnego i obrzęku.

Dlaczego krioterapia działa szybciej niż lód?

Skóra człowieka jest wyposażona w miliony receptorów temperatury, ale ich rozmieszczenie jest nierównomierne.
Najwięcej znajduje się na:

  • twarzy,
  • dłoniach,
  • stopach.

W kriokomorze ciało doświadcza bardzo niskiej temperatury przez krótki czas – to silny bodziec sensoryczny, który:

  • hamuje przewodnictwo bólowe,
  • zwiększa aktywność układu przywspółczulnego,
  • obniża napięcie mięśniowe,
  • poprawia tolerancję wysiłku,
  • zmienia percepcję bólu nawet na 6–12 godzin.

Dlaczego kriokomora działa inaczej niż morsowanie

Choć oba bodźce są „zimne”, efekty fizjologiczne są odmienne:

Morsowanie

  • temperatura: 0–8°C,
  • czas: 2–10 minut,
  • reakcja: intensywny stres metaboliczny, skurcz naczyń, wzrost tętna, wyrzut adrenaliny.

Morsowanie jest formą treningu odporności i adaptacji, ale nie zawsze jest dobre dla pacjentów z bólem,
napięciem czy świeżym urazem.

Kriokomora

  • temperatura: –110°C i niższa,
  • czas: 2–3 minuty,
  • reakcja: silny bodziec sensoryczny przy mniejszym stresie metabolicznym.

To jedna z przyczyn, dla których krioterapia jest bardziej przewidywalna i bezpieczna w rehabilitacji.

Najważniejsze wskazania – kiedy zimno działa najlepiej

  • świeże urazy (0–72 h),
  • obrzęki, skręcenia, stłuczenia,
  • przeciążenia tkanek miękkich,
  • nadmierne napięcie mięśniowe,
  • bóle potreningowe,
  • stany zapalne o umiarkowanej aktywności,
  • nadaktywność układu nerwowego.

Kiedy należy zachować ostrożność

  • neuropatie z zaburzeniem czucia,
  • zaawansowana choroba Raynauda,
  • niekontrolowane nadciśnienie (kriokomora),
  • otwarte rany,
  • ostra infekcja,
  • bardzo nasilony stan zapalny.

Najważniejszy wniosek dla pacjenta

Zimno działa świetnie, ale tylko wtedy, gdy jest stosowane właściwą metodą, we właściwym czasie
i z odpowiednio dobranym parametrem.
Krioterapia nie jest morsowaniem ani workiem lodu – to precyzyjna interwencja fizjoterapeutyczna.

Dowiedz się więcej – rehabilitacja w Szpitalu Eskulap

T
Centrum Rehabilitacji Eskulap
Call Now Button